Niepewny czas, czas pandemii
Rustykalne wesele Mileny i Piotrka miało miejsce niespełna rok temu. W Covid’owej rzeczywistości 2020, która zaskoczyła nas wszystkich moje pary długo żyły w stresie i niepewności czy ich wydarzenia się odbędą. A gdy jednak się odbędą, czy wszyscy zaproszeni goście będą mogli w nim uczestniczyć. Na szczęście w ich przypadku wszystko ułożyło się po myśli, dzięki czemu miałam okazję fotografować bardzo energetyczny ślub i rustykalne wesele. Było lekko, jasno, bardzo ciepło i z dużą dawką uśmiechu co zobaczycie na relacji poniżej.
Zawsze ciekawi mnie jaki wybierzecie styl na motyw przewodni. Czy będzie to wesele rustykalne, boho, czy glamour czy może w stylu industrialnym. Bardzo lubię kiedy na spotkaniach opowiadacie mi o swoich planach. Na rustykalne wesele warto poszukać odpowiedniej sali.
Lipcowa realizacja
Lipiec to wspaniały czas na organizację ślubu i wesela. Ogromne szanse na ładną pogodę oraz przede wszystkim bardzo długi dzień. O pięknych zachodach słońca na nasze mini plenery już nawet nie wspomnę. Uwielbiam ten czas. Milenie bardzo zależało na elemencie pierwszego wrażenia (ang. first look). Zaaranżowaliśmy go więc w ogrodzie sali weselnej. Zawsze polecam first look moim parom, ponieważ to fajny element zaskoczenia, dreszczyku no i generuje supertajne emocje na zdjęciach.
Rustykalne wesele w letniej porze, to także ciepłe dekoracje, kolory ziemi i jasne kwiaty i trawy pampasowe. Naturalne materiały.
Szczegóły
Nie od dziś mówię Wam o detalach na spotkaniach lub sesjach narzeczeńskich. To właśnie one wspaniale dopełniają fotografię przygotowań, ślubu i wesela. Fajnymi mocnymi akcentami na ślubie tej dwójki była czerwona retro fura , którą młodzi pojechali do ślubu oraz van wypełniony bąbelkami prosecco, który umilał letni wieczór gościom weselnym. Jeden i drugi element wspaniale sprawdził się na zdjęciach, urozmaicił reportaż. Szmaragdowy Prosecco Van zrobił totalną furorę. Goście byli zachwyceni, rozmawiając i sącząc bąbelki pod gołym niebem. Dodatkowo van jest bardzo fotogeniczny i posłużył nam także do zdjęć. Obserwując atmosferę chilloutu wokół, bardzo polecam taką dodatkową usługę na Wasz ślub.
Było o detalach tych większych, teraz czas na te mniejsze. Zarówno Mileną jak i Piotrek świetnie wzięli sobie do serca moje rady ze spotkania i bardzo przygotowali się do fotografii przygotowań. U panny młodej nie zabrakło ciętych kwiatów, kieliszków z szampanem oraz bardzo estetycznego szlafroczka, natomiast u pana młodego znalazły się spinki nawiązujące do pasji. Zawsze doceniam bardzo Wasze zaangażowanie.
Rustykalne wesele nawiązuje klimatem do ciepłych barw oraz naturalnych, zwiewnych materiałów oraz drewna. Ale rustykalne wesele to także masa światełek. Tak, tez było przy tej realizacji.
Dziękuję za poświęcony czas oraz zapraszam na mój Instagram o tu: klik oraz na fanpage na FB o tu: klik